czwartek, 24 kwietnia 2014

RÓWNOWAGA W PRZYRODZIE.



Do tego tematu chcę podejść od strony powszechnie znanej tezy, że wszystko, co żyje jest pokarmem dla wszystkiego, co żyje. Pokarm stanowi źródło energii dla wszystkich organizmów żywych, która to energia potrzebna jest przede wszystkim do przedłużania gatunku. Jak zachować równowagę energii, czyli bilans zysków i strat? Otóż, na przykładzie człowieka możemy prześledzić cały proces. Naszym „kosztem” jest zdobywanie pokarmu, aby dzięki niemu mieć siły do życia, ale to życie jest kolejnym „kosztem”, jaki musimy ponieść, by zdobyć pokarm. Wiemy również, że pokarm, który zjemy jest trawiony i resztki wydalane, co stanowi „stratę”. Jak to zbilansować? Jeżeli nasza energia zużyta na zdobycie pokarmu plus „koszt” tego, co wydalamy równoważy się z „kosztem” pokarmu, bilans wychodzi na zero. I to jest właśnie równowaga w przyrodzie. Oczywiście, człowiek ma również inne potrzeby. Wystarczy te potrzeby dodać do „kosztów” zdobywania pokarmu i odpowiednio „wycenić” „koszt” naszej pracy. Widzimy, że dobrze „wyceniony” „koszt” naszej pracy stanowi fundament harmonii człowieka w przyrodzie. Czy współczesny człowiek jest wstanie zatrzymać się na chwilę refleksji w tym temacie i znaleźć „złoty środek”? Na to pytanie odpowiedzi udziela rzeczywistość, widziana za naszymi oknami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz