WSTĘP
Od 24.10.2011
roku, kiedy to oficjalnie wystąpiłem z kościoła katolickiego, rozpocząłem poszukiwania prawdy o świecie i żyjącym w nim człowieku.
Teraz już wiem, że tak jak
Jezus z Nazeretu blisko 2 000 lat temu, ukończyłem tę wędrówkę z
bogactwem wiedzy, którą odkrył Jezus.
Jego prawdziwą naukę, która jest skutkiem przeżywania świata i
ludzi niestety zniekształcono i zawarto w kanonie pisma świętego
blisko po 400 - latach od Jego śmierci.
Nie czuję się
uprawniony do stawiania ocen, dzielę się tym co odkryłem w
ewangeliach i co dało mi poczucie wolności i dążenia do
szczęścia, które to wszystkim obiecał, jeżeli każdy żyć będzie w
zgodzie z własną naturą.
Otóż, właśnie odkrycie natury człowieka jest geniuszem zawartym w Jego naukach i czuję się w obowiązku pójść tą drogą, i za Nim głosić żywe słowo, w którym jest
wiara, nadzieja i miłość.
Chcę kroczyć tą drogą mimo wszelkich
przeciwności, bo wiem, że tylko w mojej wolności, którą głosił Jezus, jest kres mojego życia w poczuciu szczęśliwości.
Układ redakcyjny
tego opracowania jest następujący: tekst wytłuszczony w cudzysłowie i
ponumerowany jest moim spojrzeniem na słowa Jezusa zapisanymi w ewangelich
Nowego Testamentu, obowiązującego w Kościele katolickim. Poniżej tych słów
umieściłem moją własną interpretację Nauk Jezusa z Nazeretu, dzięki czemu
łatwiej jest mi analizować i interpretować współczesność i odnosić to do mojego
przeżywania otaczającej mnie rzeczywistości.
Marek Witkowski.
DROGA ŻYCIA
"1. Szczęśliwi, którzy w
pokorze używają rozumu, albowiem oni będą oświeceni prawdą."
"Z pokorą używać rozumu" tzn. spoglądać na każdy aspekt z wszelkich możliwych stron, czyli dążyć do
obiektywizmu, dzięki któremu wyciągniemy słuszne wnioski i dokonamy świadomego wyboru, czyli takiego, którego znamy konsekwencje.
"2. Szczęśliwi, którzy
są wrażliwi na otoczenie, albowiem w radości współżyć będą."
"Wrażliwość"
jest formą jak najpełniejszego się otwarcia
na wszystko, co nas otacza. Trzeba uruchomić wszystkie zmysły aby doświadczać i tym doświadczeniem
dzielić się z innymi.
"3. Szczęśliwi, którzy
kontrolują swoje emocje, albowiem przyjmować będą wszystko z radością."
"Kontrolować emocje" tzn. wszelkie zmysłowe doświadczenie
poddać rozwadze rozumu, tak aby skutki działania nie przynosiły strat, lecz same korzyści.
"4. Szczęśliwi, którzy
łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni."
"Łaknąć i pragnąć" oznacza dążenie do uzyskania równowgi, której
skutkiem jest harmonia, czyli "nasycenie".
"5. Szczęśliwi, którzy
wybaczają, albowiem im będzie wybaczone."
"Wybaczenie" jest możliwe tylko wtedy, gdy
ktoś przyzna się do błędu i o wybaczenie poprosi.
"6. Szczęśliwi, którzy
czynią dobro, albowiem we wszystkim dobro widzieć będą."
"Czynić dobro" oznacza działanie, które nie
przynosi żadnych strat, wtedy wszystko postrzegać będziemy jako korzyść.
"7. Szczęśliwi, którzy
sieją pokój, albowiem będą zbierać dobro."
"Siać pokój"
oznacza szanować wszystko i wszystkich.
"8. Szczęśliwi, którzy
cierpią dla prawdy, albowiem słuszne świadectwo prawdzie dają."
"Cierpieć dla prawdy" oznacza poddawać wszystko krytycznej ocenie, która powinna skutkować osobistym
przyjęciem postawy.
"9. Wy jesteście solą
dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już
nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem
świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła
i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w
domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre
uczynki, które są drogą ku doskonałości."
Wartości
POJEDNANIE.
“10.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw
tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj
się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik
nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia.
Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz. “
“Ołtarz” rozumiany jako podmiot naszego wyrażania
uczuć i doznań, dzięki któremu możemy spełniać swoje posłannictwo w kreowaniu
dobra. Konsekwencją pojednania winien być “czysty rachunek”. “Bilans” winien
zawsze wychodzić na “zero”.
BEZ PRZYSIĘGI.
“11.
Słyszeliście również, że powiedziano
przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam
powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani
na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na
ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani
na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet
jednego włosa uczynić białym albo
czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak,
tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.”
Przysięga jst gwarancją spełnienia danej
obietnicy, lecz człowiek jako “słaba jednostka” takiej gwarancji nigdy nie może
złożyć. “Tron Boży”, “podnóżek stóp Jego” oraz “miasto wielkiego Króla” są
symbolami Natury, której jesteśmy częścią i to , tą słabszą, o czym zawsze
powinniśmy pamiętać.
MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO.
“12.
Słyszeliście, że powiedziano:
Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz
nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych
nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie
synami Ojca waszego, który jest w
niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad
dobrymi, i On zsyła deszcz na
sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie
tego nie czynią? “
Miłość “miłujących” jest wpisana w naturę
człowieka. Prawdziwym wyzwaniem jest miłowanie tych wszystkich, którzy nam nie
sprzyjają i źle życzą. “Modlitwa” jest formą dialogu z tymi, którzy nas nie
miłują, a wyraża się w czynieniu dobra na ich rzecz.
DIALOG MODLITWY.
“13.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach
i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom
pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej
izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w
ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie
Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.”
“Modlitwa” jest formą dialogu. Jezus w tych
słowach mówi o fundamencie tego dialogu, jakim jest odnalezienie Prawdy w
sobie, a do tego potrzebna jest “izdebka”, wyrażająca nasz stosunek do siebie
oraz “ukrycie”, czyli pokora. “Ojcem” jest Prawda, która pozwoli otworzyć się
na otoczenie i brać wszelkie dobra z niego.
ŚWIATŁO ŻYCIA.
“14.
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie
złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani
mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo
gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko
jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest
chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie,
jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a
drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie
możecie służyć Bogu i Mamonie.”
Skarbem ludzkiego życia jest jego światło,
rozumiane jako świadectwo dawane Prawdzie. Trzeba zatem dokonywać wyboru
pomiędzy wartościami a złudzeniem tychże wartości, wyrażającego się nadmierną
pożądliwością dóbr. Najprościej zdefiniować “światło życia” pojęciem
“umiarkowania”.
TROSKI DOCZESNE.
“15.
Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie
jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy
więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w
powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz
niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy
całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o
odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak
rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim
przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które
dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie
tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co
będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to
wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego
wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego
sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc
zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć
ma dzień swojej biedy.”
Doczesne troski
człowieka są związane z środowiskiem, w którym żyje. Jezus uświadamia nam, że
tylko życie w symbiozie z przyrodą pozwoli nam na beztroskie życie. Wystarczy
wsłuchiwać się i obserwować rytm życia przyrody i dostosować tępo życia
człowieka do tego rytmu. W tym winien pomagać człowiekowi rozum, który
połączony jest z ludzką zmysłowością, dzięki której doświadczamy wszystkiego i
te doświadczenia wystarczy skorelować ze światem.
OSĄD
“16.
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą;
i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku
swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić
swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim
oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby
usunąć drzazgę z oka twego brata. Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie
rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy
się, was nie poszarpały.”
Różnorodność występująca
w Naturze nie pozwala na jednoznaczny osąd, czy miarę wszystkiego. W tej
różnorodności kryje się nieustająca zmienność wszystkiego, co powoduje, że to
co dzisiaj postrzegamy “tak”, jutro będzie już “inne”. Tych wszystkich zmian
winniśmy najpierw szukać w sobie i przyjmować zmienność innych. “Psy” i
“świnie”, to ci, co tylko żerują na cudzych osiągnięciach, dla zaspokojenia
swoich prymitywnych potrzeb.
PROŚBA
“17.
Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto
szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu
kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli
jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec
wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko
więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na
tym polega Prawo i Prorocy.”
“Ojciec wasz, który jest w niebie” jest
odniesieniem do wartości ogólnych, które z natury stanowią zasady relacji
międzyludzkich. Prośba więc, jest naturalnym elementem porozumienia w
pojmowaniu “dobra ogółu”. Jeżeli konsekwencją prośby o “dobro” jest dobro, to
jest to zgodne z Naturą. “Prawo i Prorocy” rozumiane są jako normy stanowione w
przeszłości, ale których podłożem są prawa Natury.
PROSTOTA
“18.
Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga,
która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże
ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich,
którzy ją znajdują!”
“Brama” jest synonimem szukania
najprostszych rozwiązań naszych problemów, które niesie za sobą życie. “Szeroka
brama” jest wskazaniem na ciągłą pokusę “kombinowania” przy szukaniu rozwiązań.
Wtedy powstaje chaos, którego skutkiem jest zagubienie. “Wąska brama”, to
prosty ciąg logiczny, który daje nam odpowiedzi na pytanie “tu i teraz”.
OWOCE ŻYCIA
“19.
Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a
wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się
winogrona z ciernia, albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre
owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców
ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego
owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich
owocach..”
“Fałsz” możemy
jedynie rozpoznać po braku zgodności wypowiadanych słów z czynami, które są
konsekwencją tych słów. Dlatego “drzewo” jest tu symbolem naszych słów, a
“owoc” symbolem naszych czynów, o których świadczą słowa.
ROZTROPNOŚĆ
“20.
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z
człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz,
wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął,
bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie
wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój
zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły
się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki.”
Porównanie “roztropności” do budowli jest
skierowaniem naszej uwagi na istotę, czyli “fundament”.
Jezus głosił swoją Prawdę i dawał temu
świadectwo. Dlatego też, jeżeli przyjmiemy tę Prawdę w kontekście naszych
potrzeb i możliwości, będziemy “roztropni” i wzniesiemy trwałą budowlę, która
tu ma znaczenie naszego życia, czyli zbudujemy “szczęśliwość” naszego życia.
MĄDROŚCI
DARY
”21.
Kiedy więc dajesz dar, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i
na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już
swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz dar,
niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twój dar pozostał w ukryciu.
A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.”
“Dar powinien pozostawać w ukryciu”, Jezus
mówi, że istotą obdarowywania jest działanie zgodnie z własnym sumieniem, które
wyrażane jest pod pojęciem “Ojciec twój”. Dar nie może być owocem wyrachowania,
ale winien być czysty, bez żadnych naleciałości założonych korzyści.
POST
“22.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd
ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali
swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie
ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec
twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.”
“Post” w rozumieniu Jezusa jest życiem w
czystości duchowej, która rozumiana jest jako życie w zgodzie z własnym
sumieniem, czyli bez wyrzutów sumienia, które przedstawione jest jako “Ojciec
twój”.
OCZYSZCZENIE
“23.
Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa
ubranie, i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do
starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki
się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, i tak jedno i drugie
się zachowuje.”
Oczyszczeniem jest przyznanie się do błędu
i prośba o wybaczenie, co symbolizuje “nowy bukłak” oraz uzyskanie wybaczenia,
czo symbolizuje “nowe wino”. Takie oczyszczenie jest trwałe i przynosi korzyść
naszemu życiu.
ROZWAGA
“24.
Lecz z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku
dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: "Przygrywaliśmy wam, a nie
tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili". Przyszedł bowiem Jan:
nie jadł ani nie pił, a oni mówią: "Zły duch go opętał". Przyszedł
Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: "Oto żarłok i pijak, przyjaciel
celników i grzeszników". A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe
czyny. “
Rozwagą jest analizowanie człowieka pod
kątem wypowiadanych przez niego słów i czynów na ich poparcie.
“Usprawiedliwieniem mądrości” jest fakt, że nie od razu wszyscy pojmują to, co
jest im przekazywane.
TRUDNOŚCI W ŻYCIU
“25.
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was
pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy
i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje
jest słodkie, a moje brzemię lekkie.”
Świadectwem “ciszy i pokory serca” zawsze
ulżymy sobie w trudach naszej codzienności, gdyż “cisza i pokora serca”, to życie
w równowadze, a ta jest “słodka i lekka”.
CELEBRACJA
“26.
Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak
wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść jemu
ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w
dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy?
Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co
znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, nie potępialibyście niewinnych.
Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu.”
Celebracja jest formą świętowania, które
wpisane jest w naturę człowieka, jednak jej zasady winne być tworzone w
symbiozie z Naturą, w której kryje się Prawda, czyli “Syn Człowieczy”. Jeżeli
człowiek zaczyna tworzyć zasady sprzeczne z Naturą, zaczyna żyć w chaosie,
który przynosi mu same straty.
OGLĄD NATURY
“27.
Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany,
prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we
wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w
łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na
sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni wskutek nawoływania
Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Królowa z Południa
powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców
ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż
Salomon.”
Prawda sama świadczy o sobie, wystarczy się
na nią otworzyć i ja przyjąć. Oczywiści człowiek powinien czerpać z dorobku
poprzednich pokoleń i to, co stanowi dobro powinno być analizowane w kontekście
współczesności. W taki sposób człowiek zapewni sobie pozytywny rozwój, który
doprowadzi go do “pełni” Prawdy.
PRAWO
A TRADYCJA
“28.
Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji? Bóg przecież
powiedział: Czcij ojca i matkę oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć
poniesie. Wy zaś mówicie: "Kto by oświadczył ojcu lub matce: Darem
[złożonym w ofierze] jest to, co dla ciebie miało być wsparciem ode mnie, ten
nie potrzebuje czcić swego ojca ni matki". I tak ze względu na waszą
tradycję znieśliście przykazanie Boże. Obłudnicy, dobrze powiedział o was
prorok Izajasz:
Ten lud czci Mnie wargami,
lecz
sercem swym daleko jest ode Mnie.
Ale czci mnie na próżno,
ucząc
zasad podanych przez ludzi.”
Źródłem prawa winna być tradycja, która
wynika z naturalnego przeżywania. Wprowadzanie wszelkich sztucznych nakazów i
zakazów powoduje rozdźwięk pomiędzy ludzi i doprowadza do ich dyskryminacji.
Prawo, jeżeli jego źródłem jest tradycja będzie zawsze pojmowane jako zasada
równości, która występuje w Naturze.
WSPÓLNOTA
“29.
Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha,
pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo
dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli
i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha,
niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co
zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie
rozwiązane w niebie.
Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z
was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec,
który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam
jestem pośród nich.”
Wspólnota, czyli “Kościół” jest najlepszym
sposobem dawania świadectwa Prawdzie. Wyrazem tej Prawdy jest upomnienie, które
w swojej istocie jest zawsze próbą dialogu, którego fundamentem winien być
konsensus, czyli stan, w którym żadna ze stron na niczym nie traci. Trzeba
jednak brać zawsze pod uwagę wolność drugiej osoby.
“Związywanie i rozwiązywanie na ziemi” jest formą
dobrowolnego jednoczenia się wspólnoty. Członkowie wspólnoty działają wespół i
dla wspólnego dobra, i jeżeli w imię tego dobra się jednoczą, to są na drodze
Prawdy.
PRZYPOWIEŚCI
PRZYPOWIEŚĆ
O SIEWCY
“30.
Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre [ziarna] padły na drogę,
nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie
niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy
słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu
padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na
ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a
inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!.
Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a
nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu.
Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze. Posiane na miejsce skaliste
oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; ale nie
ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie
z powodu słowa, zaraz się załamuje. Posiane między ciernie oznacza tego, kto
słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że
zostaje bezowocne.
Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego,
kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi
sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny.”
PRZYPOWIEŚĆ O NIECZYSTOŚCI
“31.
Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi,
to go czyni nieczystym. Wtedy przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: Wiesz,
że faryzeusze zgorszyli się, gdy usłyszeli to powiedzenie? On zaś odrzekł:
Każda roślina, której nie sadził mój Ojciec niebieski, będzie wyrwana.
Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego
prowadzi, obaj w dół wpadną. Wtedy Piotr
zabrał głos i rzekł do Niego: Wytłumacz nam tę przypowieść!. On rzekł: To i wy
jeszcze niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust,
do żołądka idzie i wydala się na zewnątrz.
Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka
nieczystym. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny
nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To właśnie czyni
człowieka nieczystym. To zaś, że się je nie umytymi rękami, nie czyni człowieka
nieczystym.”
PRZYPOWIEŚĆ
O ROBOTNIKACH W WINNICY
“32.
Albowiem szczęśliwość podobna jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym
rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o
denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej,
zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: "Idźcie i
wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam". Oni poszli. Wyszedłszy
ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł
około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu
tu stoicie cały dzień bezczynnie?" Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie
najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!" A gdy nadszedł
wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i
wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!" Przyszli
najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli
pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy
go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę
pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i
spiekoty".
Na to odrzekł jednemu z nich:
"Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną?
Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy
mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja
jestem dobry?" Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.”
PRZYPOWIEŚĆ
O TALENTACH
“33. Podobnie też [jest] jak z pewnym
człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał
im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden,
każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć
talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten,
który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał
jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie
powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten,
który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie,
przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". Rzekł mu
pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad
wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!" Przyszedł również i
ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa
talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". Przyszedł i ten, który otrzymał
jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy:
chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc
się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi.
Oto masz swoją własność!" Odpowiedział
mu: "Według słów twoich sądzę cię, zły sługo! Wiedziałeś, że jestem
człowiekiem surowym: chcę brać, gdzie nie położyłem, i żąć, gdziem nie posiał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze
bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego
odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu
bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie
ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w
ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".
PRZYPOWIEŚĆ
O DOBRYM OJCU
“34.
Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze,
daj mi część majątku, która na mnie przypada". Podzielił więc majątek
między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie
strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał,
nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł
i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola
żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się
świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to
najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę
się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i
względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię
choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy
był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł
naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego:
"Ojcze,
zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się
twoim synem". Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko
najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na
nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się,
ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się". I
zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i
był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go,
co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał
zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego". Na to rozgniewał się
i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on
odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem
twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z
przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z
nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę". Lecz on mu
odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do
ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był
umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się".
ZAKOŃCZENIE
Powyższa redakcja tekstów Nowego Testamentu, który
obowiązuje w obecnym chrześcijaństwie jest próbą ciągłego poszukiwania Prawdy.
Wierzę i mam nadzieję, że Ci, co będą to czytać przysłużą się w tej
“nieustannej wędrówce”, aby w każdej chwili naszego życia było możliwe
spoglądać na świat i drugiego człowieka z “czystym sumieniem”.
Marek Witkowski
Pragnę poinformować, że zredagowana "Ewangelia Jezusa z Nazaretu" jest też dostępna w formie książkowej pod adresem www :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz