piątek, 11 kwietnia 2014

KAŻDEMU PO RÓWNO?



Od dłuższego już czasu człowiek dostrzega „sprawiedliwość” przez pryzmat majętności drugiej osoby. Widząc, że ktoś ma więcej od nas, my też chcemy mieć tyle. Oczywiście to jest podstawą rozwoju, bo przyroda daje człowiekowi tyle, że tylko brać, ale problem pojawia się, gdy nie osiągamy takiego poziomu materialnego jak inni. Wtedy odwołujemy się do pojęcia „sprawiedliwości”, a dokładnie mówiąc do „niesprawiedliwości”. I tak na przestrzeni dziejów wybuchały rewolucje, których fundamentem stawało się hasło: wszystkim po równo. Czy to jest sprawiedliwość? Jeżeli tak to, dlaczego istnieje tzw. „świat Orwellowski”, czyli w tej równości są równiejsi? Odpowiedzią jest brak refleksji nad własnymi potrzebami. Jak racjonalnie podchodzić do swoich potrzeb? Otóż, przez pryzmat „wartości” sprawiedliwości. Kiedy sprawiedliwość jest „wartością”? Wtedy, gdy zaspakajamy nasze potrzeby z korzyścią dla potrzeb innych ludzi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz