niedziela, 27 kwietnia 2014

"PAŁACOWA" ŚWIĘTOŚĆ.



W dniu dzisiejszym kościół w osobie papieża Franciszka wprowadził w poczet „świętych” dwóch nieżyjących papieży. Czego to jest przykład? Otóż tego, że można zamknąć się w luksusie pałacu apostolskiego w Watykanie, głosić wzniosłe słowa oraz czynić liczne gesty, aby w końcu inni nazwali to świadectwem „świętości”. A ja swoją „świętość” rozumiem jako każdą chwilę, której nie straciłem dla życia w kłamstwie, co w konsekwencji przynosiłoby straty mojemu otoczeniu. Staram się z szacunkiem podchodzić do każdej osoby, która staje na mojej drodze i jak tylko mam możliwości wesprzeć w różnej formie. Nie potrzebuję mediów do tego by twierdzić publicznie, że mam rację. Jeżeli tym, co robię kogoś przekonam, to w moim sercu zapala się kolejny płomień z nadzieją, że będzie to wielkie światło, które właśnie nazywam „świętością”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz