Jestem przekonany ( na obecnym
etapie moich analiz), że „dusza” związana jest z rozumem, a ciało z „emocjami”.
Lecz wiemy, że ciało obarczone jest słabościami tak, więc nasze „emocje” mogą
być negatywne. Człowiek jednak przeżywa także pozytywne „emocje”. Jak je
rozróżnić? Dla przykładu chcę wziąć na przysłowiową „tapetę” „radość”. Otóż,
ludzie mają wiele powodów do wyrażania swojej radości, np. narodziny dziecka,
wygrana w loterii czy zakup wymarzonego samochodu, ale jak celebrujemy te
wydarzenia, jakie są skutki tych celebracji? W naszej kulturze wschodnio –
europejskiej nieodzownym elementem celebracji jest alkohol. Jeżeli zażywamy go
z umiarem, to podkreślamy „smak” naszej radości, ale jeżeli wypijemy o ten
jeden kieliszek za dużo, nasza radość staje się „upojeniem”, z którego wydobywa
się „czarny dym” naszych niekontrolowanych zachowań. Później, na „kacu” zdajemy
sobie sprawę, że zrobiliśmy z siebie tylko błazna. Które więc „emocje” są pozytywne,
a które negatywne? Otóż, pozytywne emocje wyrażają się kontrolą rozumu, a żeby
tak było, ten rozum musi być „trzeźwy”, czyli wszystko poddawać kontroli na
płaszczyźnie „umiaru”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz