środa, 23 kwietnia 2014

"RADOŚĆ", CZY "UPOJENIE"?



Jestem przekonany ( na obecnym etapie moich analiz), że „dusza” związana jest z rozumem, a ciało z „emocjami”. Lecz wiemy, że ciało obarczone jest słabościami tak, więc nasze „emocje” mogą być negatywne. Człowiek jednak przeżywa także pozytywne „emocje”. Jak je rozróżnić? Dla przykładu chcę wziąć na przysłowiową „tapetę” „radość”. Otóż, ludzie mają wiele powodów do wyrażania swojej radości, np. narodziny dziecka, wygrana w loterii czy zakup wymarzonego samochodu, ale jak celebrujemy te wydarzenia, jakie są skutki tych celebracji? W naszej kulturze wschodnio – europejskiej nieodzownym elementem celebracji jest alkohol. Jeżeli zażywamy go z umiarem, to podkreślamy „smak” naszej radości, ale jeżeli wypijemy o ten jeden kieliszek za dużo, nasza radość staje się „upojeniem”, z którego wydobywa się „czarny dym” naszych niekontrolowanych zachowań. Później, na „kacu” zdajemy sobie sprawę, że zrobiliśmy z siebie tylko błazna. Które więc „emocje” są pozytywne, a które negatywne? Otóż, pozytywne emocje wyrażają się kontrolą rozumu, a żeby tak było, ten rozum musi być „trzeźwy”, czyli wszystko poddawać kontroli na płaszczyźnie „umiaru”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz