czwartek, 17 kwietnia 2014

OBIEKTYWIZM W PRAKTYCE.



Żeby mówić o obiektywizmie w praktyce trzeba sięgnąć do obiektywizmu w teorii. Otóż, obiektywnym jest to, co jest do końca zgłębione. Jednak, jak już wcześniej pisałem, wszystko podlega nieustannym zmianom, czego dowodem np. są mutacje wirusów. Jak więc objąć w jedną całość, co cały czas jest „w ruchu”? W teorii nie możemy zatrzymać czasu, ale w praktyce człowiekowi udaje się np. zamrażać zarodki. To prowadzi do wniosku, że obiektywizm w praktyce jest zatrzymaniem aspektu w jednym punkcie i przeanalizowanie go ze wszystkich stron, a następnie wnosić „korektę czasu” do wyniku danej analizy. Chodzi w tym o to, aby rozstrzygać problemy dziś z nastawieniem na jutrzejszą zmianę rozstrzygnięcia. Biorąc pod uwagę, że przyroda opiera się na cyklach, człowiek może podobnie podejść do swojego życia i w tych „cyklach” rozstrzygać problemy „tu i teraz”. Wiem, że do tego potrzebny jest wyższy stopień zorganizowania się społeczności ludzkiej, ale jeżeli chcemy myśleć o przyszłości z nadzieją pozytywnego rozwoju, to chyba czas najwyższy zacząć się „organizować”. Rzeczywistość pokazuje co raz wyraźniej, że „cykle” człowieka wchodzą w co raz większy konflikt z cyklami przyrody, i żebyśmy się, jak to się u nas mówi, „nie obudzili się z ręką w nocniku”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz