wtorek, 1 kwietnia 2014

OCENA A OSĄD.

Człowiek z natury swojej (wyposażony jest w logiczny rozum) wszystko co poznaje poddaje ocenie. Niestety, wypracował niezbyt jasne kryteria tych ocen, bo ograniczył się tak naprawdę do dwóch słów: "dobre" i "złe". Stąd wzięły się wszelkie złe doświadczenia, ponieważ biorąc pod uwagę "złą" ocenę, człowiek poszedł w kierunku osądzania, w kategoriach potępienia. To co złe, człowiek odrzuca w całości, nie dając już żadnej możliwości głębszego zbadania sprawy. A właśnie brak dogłębnej analizy powoduje, że podejmujemy błędne decyzje i ponosimy ich negatywne skutki. Z powyższego wynika, że idea "opatrzności bożej" jest obarczona "błędem człowieka", gdyż bez wnikliwej analizy otoczenia, kapłani zaczęli nie oceniać a potępiać, a to z kolei odbiło się negatywnie na "wizerunku boga".
Odkąd jestem osobą bezwyznaniową poddaje wszystko ocenie, lecz wystrzegam się osądów, gdyż uważam, że nie jestem uprawniony do potępiania kogokolwiek lub czegokolwiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz