Człowiek od zawsze doświadcza
ogromu bogactw, jakimi dysponuje natura. Jednak ze swojej ludzkiej natury od
razu pragnie mieć wszystko. I w tym tkwi zasadniczy problem człowieka. Bo
jeżeli chce mieć wszystko, to zazwyczaj ma niewiele, gdyż staje w konfrontacji
ze swoimi możliwościami. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na pojęcie
„pożądliwości” i tak naprawdę to ona jest istotą „słomianego zapału”. Ludzka
pożądliwość kieruje człowieka na tor, jak ja to nazywam, „expressu
gromadzenia”, przy czym po pewnym czasie sam nie może się już w tym wszystkim
odnaleźć. A wystarczy chcieć tyle, ile mogę mieć z uwzględnieniem własnych
możliwości. Dla porównania, żeby wyjaśnić „pożądliwość” posłużę się przykładem
człowieka, który chce mieć pałac z 1 000 pokoi. Kiedy już wprowadza się do
tego pałacu zaczyna się gubić w jego przestrzeni i nie wie gdzie jest
najbliższa toaleta, a gdzie jest garderoba, żeby się przebrać. Całe bogactwo
natury, jakie nas otacza jest dla człowieka, ale w kontekście jego możliwości
ogarnięcia tego bogactwa. Jeżeli więc, człowiek już wie kim jest w pryzmacie
swoich predyspozycji, to w kontekście bogactw natury powinien szukać i
gromadzić te, które pozwolą mu być tym kim chce być. Ja ze swojej strony mam głęboką
nadzieję, że każdy chce po prostu być lepszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz