Zanim przejdę do istoty tematu,
chciałbym zatrzymać się nad pojęciem „rozmowy”. Bardzo często ze sobą
rozmawiamy, ale czy coś z tych wypowiadanych słów w nas zostaje? Czy czerpiemy
korzyści z rozmów? Uważam, że żeby rozmowa przynosiła owoce trzeba na nią
spojrzeć w kontekście doświadczenia. Czyli, jeżeli chcemy zyskać podstawy do
tego, by słowo stało się fundamentem kreowania tezy, na podstawie której
będziemy działać, to do każdego słowa w rozmowie powinniśmy zaangażować całą
naszą osobę. W kontekście powyższego mogę teraz zadać tematyczne pytanie: czy
warto rozmawiać o erotyce? Niestety, erotykę obrzydziły nam religię, które
widzą w niej źródło największych pokus, prowadzących wprost w ramiona złego.
Ale przecież erotyka ma u swych podstaw ludzki popęd seksualny, który jest
fundamentem prokreacji. Dlaczego więc o niej nie rozmawiać? Mam świadomość, że
ten temat wymaga osobistej odwagi do tego, by się otworzyć przede wszystkim na
siebie, ale także na innych. Może jednak podjąć to wyzwanie? Kiedy dla mnie
znikły tematy tabu, przede mną ukazał się „nowy człowiek” z jego bogactwem i
możliwościami. Odkąd sięgnąłem w głąb natury ludzkiej, aż do jej podstaw, czyli
seksualności, doświadczam takich zdarzeń, o których wcześniej nie śniłem. I teraz
wiem, że wystarczy budować pozytywne otoczenie i realizować w nim pełnię
siebie. To wszystko zainspirowało mnie do tego, by napisać książkę o erotyce.
Więcej szczegółów na ostatniej stronie mojego bloga, w zakładce ISTOTA EROTYKI.
Zapraszam odważnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz