wtorek, 3 czerwca 2014

MOJE ROZUMIENIE INTELIGENCJI.



Współczesność wypracowała sposoby na badanie ludzkiej inteligencji. Jednak dla mnie brak jest w tym pewnej konsekwencji, ponieważ inteligencja definiowana jest jako „umiejętność korzystania z wiedzy”. W tym miejscu samo nasuwa się pytanie: dlaczego testy na inteligencje są oparte przede wszystkim za zasadzie skojarzeń, i to w większej mierze w sferze matematycznej? Przyjmując, że każdy człowiek posiada pewien zasób wiedzy nie powinniśmy ograniczać pojęcia inteligencji tylko do schematów, które stawiają wszystkich na tym samym punkcie odniesienia. Dla mnie inteligencja jest umiejętnością korzystanie z wiedzy na każdym poziomie. Żeby to w prosty sposób wyjaśnić podam przykład jednej formy badania poziomu inteligencji. Mój przykład opieram na podstawowej czynności we współczesnym świecie, jaką jest robienie zakupów. I tak, badanie powinno polegać na tym, że osoba badana otrzymuje np. 100 zł i powinna w średniej wielkości markecie kupić jak najwięcej produktów, w jak najkrótszym czasie. Wynik tego badania winien być oceniany na zasadzie bicia rekordów. Uważam, że tak pojmowany iloraz inteligencji był by dla każdego z nas motywujący do jeszcze większego angażowania się w zdobywanie wiedzy i umiejętność jej wykorzystywania. Dzisiaj ludziom po zrobieniu testu na inteligencję tak naprawdę nie przynosi to żadnej korzyści, może jedynie wysokie IQ służy do „błyszczenia” w otoczeniu. Czy IQ na poziomie 130 jest czymś, czego inni mają nam zazdrościć, czy ten fakt powinien jeszcze bardziej nas mobilizować w swoim rozwoju i pociąganiu innych w tym słusznym kierunku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz